Twitter w rękach Elona Muska. W jakim celu miliarder przejął popularny serwis społecznościowy?

27 kwietnia 2022

W poniedziałek Elon Musk zawarł umowę kupna Twittera opiewającą na 44 miliardy dolarów. Dlaczego prawdopodobnie najbogatszy człowiek na świecie chce przejąć kontrolę nad jednym z najważniejszych serwisów społecznościowych?  

 

Wolność słowa i ujawnienie algorytmu 

 

Jak sam twierdzi, ma kilka powodów, a jednym z nich jest swoboda wypowiedzi.  

 

- Wolność słowa jest podstawą funkcjonującej demokracji, a Twitter jest cyfrowym rynkiem, na którym dyskutuje się o sprawach istotnych dla przyszłości ludzkości - powiedział miliarder w komunikacie zapowiadającym transakcję. 

 

Elon Musk wyraził również niechęć do korporacji reklamowych, które w jego ocenie posiadają zbyt dużą władzę na tej platformie. Przedsiębiorca chce także ujawnieniu algorytmu, który nadaje priorytety tweetom 

 

To nie będzie jednak takie proste. Były, anonimowy pracownik Twittera w rozmowie z “The Washington Post” przyznał, że już wcześniej pracował nad tym pomysłem, jednak algorytmy są tak bardzo powiązane innymi częściami produktu, że mogłoby to prowadzić do nadużyć i ujawnienia tajemnic handlowych.

 

Mowa nienawiści, zablokowane konto Trumpa a polityka prywatności 

 

Plany Muska zostały skrytykowane przez pewne środowiska, które obawiają się, że pozwoli on na umieszczanie w serwisie treści ekstremistycznych – bardzo zwalczanych przez firmy z branży mediów społecznościowych. Na co odpowiedział, że moderowanie nie jest rzeczną oczywistą i jednoznaczną.  

 

- Twitter powinien być bardzo ostrożny, jeśli chodzi o stałe zakazy. Lepszym rozwiązaniem byłyby przerwy w dostępie do serwisu - przyznał. 

 

Część czytelników niewątpliwie pamięta, jak na początku ubiegłego roku twitterowe konto Donalda Trumpa zostało zablokowane, powołując się na “podżeganie do przemocy”.  

 

- Wielu ludzi będzie bardzo niezadowolonych, gdy technologia z zachodniego wybrzeża będzie de facto arbitrem wolności słowa - stwierdził wówczas Musk 

 

Dlatego też wiadomość o przejęciu platformy została przyjęta z radością przez zwolenników Trumpa w USA. Niemniej były prezydent Stanów Zjednoczonych w poniedziałkowej rozmowie z FOX News wyznał, że i tak nie będzie chciał na nią wrócić. 

 

Nie wiemy natomiast, czy Musk chciałby wprowadzić zmiany w polityce prywatności firmy. Bezpośrednie wiadomości na Twitterze nie są szyfrowane, dlatego pracownicy serwisu mogą je bez problemów przeglądać. Platforma pozwala co prawda na usuwanie wiadomości, ale tylko w przypadku jednego użytkownika, tym samym są one dalej przechowywane na serwerach.  

 

Wielką transakcję zawarł... wielki użytkownik. Jak wiele to zmieni? 

 

Sam przedsiębiorca jest bardzo wpływowym użytkownikiem Twittera. Na swoim profilu posiada ponad 86 milionów obserwujących i już teraz zapowiedział jedno z najbardziej pożądanych udogodnień w serwisie, czyli możliwość edycji wpisów, o co sam zresztą zapytał odbiorców w swojej ankiecie, w której 82,7 procent z ponad miliona głosujących odpowiedziało "tak". 

 

- Myślę, że gdyby firma miała wystarczająco dużo czasu na przekształcenie, zarobilibyśmy znacznie więcej niż to, co Musk oferuje obecnie - powiedział cytowany przez agencję “Reuters” Jonathan Boyar, dyrektor zarządzający w Boyar Value Group. 

 

Cóż, Twitter został założony w 2006 roku, więc czasu na poprawki było sporo, ale i tak zapanowanie nad 330 milionami aktywnych użytkowników jest rzeczą abstrakcyjną.  

 

- Precyzyjna i spójna moderacja treści jest niemożliwa na platformach, na których pojawiają się setki miliardów wpisów rocznie - zauważyła Evelyn Douek z redakcji “The Atlantic”. 

 

Przejęcie platformy przez Muska będzie jedną z największych transakcji w historii technologii.  W poniedziałek akcje firmy wzrosły o 5,6 procent, osiągając 51,70 dolarów, choć jak oświadczył, nie zależy mu na pieniądzach. 

Marketing

Skontaktuj się z nami

Opowiemy Ci o konkretach, przedstawimy narzędzia, zaproponujemy rozwiązania, przygotujemy ofertę!

Kontakt